I dzień (19 lipca) Sułkowice – Sławków

Pielgrzymi z Sułkowic i najbliższych okolic przyjechali ku kościele przed poranną Mszą świętą. Bagaże zapakowaliśmy do busa podstawionego przez firmę Dariusza Gąsienicy Mikołajczyka, który tym razem wybrał się z nami na rowerze. Mszę świętą w intencji naszej pielgrzymki odprawili ksiądz proboszcz Edward Antolak oraz nasz duchowy przewodnik ksiądz Marek Suder. Księdza proboszcza nie zabrakło również wśród rodzin i najbliższych żegnających nas na parkingu przykościelnym.

 

  • 3pnjg_2012_01
  • 3pnjg_2012_02
  • 3pnjg_2012_04
  • 3pnjg_2012_05
  • 3pnjg_2012_06
  • 3pnjg_2012_07
  • 3pnjg_2012_08
  • 3pnjg_2012_09
  • 3pnjg_2012_10
  • 3pnjg_2012_11
  • 3pnjg_2012_12
  • 3pnjg_2012_13
  • 3pnjg_2012_14
  • 3pnjg_2012_15
  • 3pnjg_2012_16
  • 3pnjg_2012_17
  • 3pnjg_2012_18
  • 3pnjg_2012_19
  • 3pnjg_2012_20
  • 3pnjg_2012_21
  • 3pnjg_2012_23
  • 3pnjg_2012_24
  • 3pnjg_2012_25
  • 3pnjg_2012_26
  • 3pnjg_2012_27
  • 3pnjg_2012_28
  • 3pnjg_2012_29

Podzieleni na pięć grup wyruszyliśmy na pielgrzymkową trasę. Pierwsze kilometry przebiegały przez Biertowice, Izdebnik, Zarzyce, Leńcze, Przytkowice, Stanisław, Marcyporębę, Brzeźnicę, gdzie zrobiliśmy dłuższy postój.
Potem przejechaliśmy przez Wisłę w Łączanach, gdzie zobaczyliśmy elektrownię wodną. Następnie wjechaliśmy na teren Parku Rudniańskiego i przez Kamień, Mirów dotarliśmy do klasztoru bernardynów w Alwerni. Klasztor powoli powraca do swojej świetności po ubiegłorocznym pożarze. Po krótkim zwiedzaniu i odmówieniu różańca ruszyliśmy w dalszą drogę. Przez Regulice, Bolęcin, Piłę Kościelecką dojechaliśmy do Trzebini. Po godzinnej przerwie na obiad wyruszyliśmy na ostatni odcinek, który wiódł przez Myślachowice, Czyżówkę Bukowno, gdzie pożegnaliśmy Małopolskę, do Sławkowa.

Tu mieliśmy zaplanowany nocleg, ale najpierw zrobiliśmy zakupy na sławkowskim rynku. Na kwaterze niektórzy z pielgrzymów grali w siatkówkę i tenisa stołowego. Wieczorem spotkaliśmy się przy ognisku, na pieczeniu kiełbasy oraz wspólnym śpiewie przy akompaniamencie gitary. Niestety, jedna z uczestniczek musiała zrezygnować z dalszej jazdy z powodu odniesionej kontuzji.

II dzień, (20 lipca) Sławków – Częstochowa

Drugi dzień naszego pielgrzymowania dla niektórych rozpoczął się już po godzinie 5.00, gdyż na godz. 7.00 zaplanowana była jutrznia. O 7.30 wyruszyliśmy na odcinek śląski z zamiarem dotarcia na godz. 10.00 do sanktuarium w Piekarach Śląskich. Przed nami był najdłuższy, ponad stukilometrowy etap pielgrzymki. Niestety, od początku dnia prześladował nas pech, najpierw techniczny, a następnie wypadek jednego z pielgrzymów. Jednak wszystko udało się zażegnać i przez Dąbrowę Górniczą, Będzin, Wojkowice
i Bobrowniki dotarliśmy do Piekar na Mszę św. Zamiast kazania mieliśmy możliwość usłyszeć historię cudownego obrazu oraz sanktuarium Matki Sprawiedliwości
i Miłości Społecznej. Jak się okazało, dla wielu osób było to pierwsze odwiedzenie tego śląskiego sanktuarium.
Po Mszy i lekkim posiłku wyruszyliśmy w kierunku Jasnej Góry. Po pokonaniu krótkiego odcinka drogi krajowej nr 78 w Świerklańcu skręciliśmy w kierunku Miasteczka Śląskiego, Woźnik. Tam mieliśmy kolejny postój. Za nami było już ponad 70 km pielgrzymowania, czyli do Częstochowy pozostało około kilometrów 30, więc nie musieliśmy się zbytnio spieszyć. Po przerwie około godz. 16.00 wyruszyliśmy na ostatni odcinek pielgrzymowania. Przez Rudnik Mały, Nieradę, Sobuczynę i Brzeziny Nowe około godz. 18.00 dotarliśmy pod Jasną Górą. Po wspólnym zdjęciu przy pomniku Prymasa Tysiąclecia na tle jasnogórskiego sanktuarium powoli poszliśmy do nieodległego schroniska.
Na godz. 21.00 udaliśmy się wszyscy na Apel Jasnogórski. Oprócz nas przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej były także inne grupy rowerowe. Potem powróciliśmy do schroniska na nocleg
i przygotowania do kulminacji naszego pielgrzymowania. Kolejny dzień pielgrzymowania dobiegł końca. Pomimo pewnych przeszkód i przeciwności wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Także pogoda była bardzo łaskawa i poza czasem silnie wiejącym wiatrem nie mieliśmy żadnych dodatkowych nieprzyjemności.

III dzień, (21 lipca) Jasna Góra, Częstochowa

Tak jak w poprzednim roku uczestniczyliśmy we wspólnym pielgrzymowaniu rowerzystów z całej Polski. Po śniadaniu oraz modlitwie wyruszyliśmy w kierunku Bazyliki Archikatedralnej Świętej Rodziny, gdzie wyznaczono spotkanie wszystkich pielgrzymek rowerowych. Pielgrzymów witali ks. Jerzy Grochowski, koordynator VII Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę wraz z bp. Antonim Długoszem. Tutaj odbyła się prezentacja grup, wspólna modlitwa a następnie w asyście policji wyruszyliśmy na Jasną Górę. Organizatorzy VII Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej doliczyli się 943 uczestników z ponad 40 grup: Nysy, Piły, Radomia, Sosnowca, Puław, Sułkowic, Piaseczna, Poznania, Katowic, Gliwic, Rybnika, Żor, Opola, Wrocławia i miejscowości diecezji częstochowskiej. Na pewno to dla nas niezwykłe przeżycie, kiedy wielka, kolorowa kolumna rowerzystów, witana
i pozdrawiana przez mieszkańców oraz innych pielgrzymów, wjeżdżała na błonia przed klasztorem oo. paulinów. Niestety, w tym roku Aleje NMP są w remoncie, dlatego też przejazd był trochę utrudniony. Naturalnie było też mniej witających nas ludzi.
Nasza grupa udała się następnie na miejsce noclegu, aby tam zostawić rowery i powrócić do sanktuarium. O godz. 13.00 uroczystą Mszę św. w kaplicy Matki Bożej sprawowali wszyscy kapłani, opiekunowie grup pod przewodnictwem biskupa Antoniego Długosza, znanego z audycji telewizyjnych dla dzieci. Po Mszy była chwila na własne skupienie, a potem czas na posiłek i powrót na wspólną modlitwę. Nasz duchowy przewodnik ksiądz Marek musiał nas, niestety, opuścić, gdyż jego plany nie pozwoliły mu na powrót rowerem do Sułkowic. Mieliśmy również niezwykłą szansę powitać pod klasztorem pieszą pielgrzymkę ze Skałki, w której uczestniczyli nasi rodacy. O godz. 18.00 spotkaliśmy się w auli schroniska, aby obejrzeć część z dotychczasowych zdjęć i film pt. „Próba ogniowa”. Potem byliśmy na Apelu Jasnogórskim.
Po raz pierwszy nasz harmonogram przewidywał, że cały dzień będziemy na Jasnej Górze (a nawet można powiedzieć, że były to trzy dni, dojechaliśmy bowiem w piątek wieczorem, a wyjechaliśmy w niedzielę rano).

IV dzień, (22 lipca) Częstochowa – Krzywopłoty

Dla niektórych niedzielny ranek rozpoczął się wczesną wizytą na Jasnej Górze. O godz. 7.00 jutrznia, potem ostatnie sprawdzenie bagażu oraz rowerów i udaliśmy się w drogę powrotną. Trochę osób nam ubyło, zatem uformowaliśmy tylko cztery grupy. Część osób nie kontynuowało pielgrzymki na rowerze z powrotem do Sułkowic. W sumie w drogę powrotną wyruszyły 44 osoby. Przejechaliśmy Alejami NMP, kierując ostatnie spojrzenia na Jasną Górę. Minęliśmy katedrę i przez Brzyszów skierowaliśmy się na Olsztyn. Tutaj zrobiliśmy półgodziny postój, odmówiliśmy różaniec i wyruszyliśmy do kolejnego miejsca postoju - Żarek, a dokładnie do Sanktuarium Matki Boskiej Patronki Rodzin w Żarkach-Leśniowie. To już nasz stały punkt i ochoczo tu przyjeżdżamy. Dzisiaj uczestniczyliśmy we Mszy św. w intencji matek w stanie błogosławionym, które otrzymały indywidualne błogosławieństwo. Po przerwie na posiłek spotykaliśmy się w kościele, aby odmówić różaniec. Nie zapomnieliśmy o zaczerpnięciu wody ze źródełka i napełnieniu bidonów, butelek.
Z Żarek udaliśmy się na Włodowice i Mirów, gdzie zwiedziliśmy zamek, a następnie po krótkim postoju przez Mokrus i Giebło dotarliśmy do Pilicy. Tu zrobiliśmy dłuższy postój. Ostatni odcinek (12 km) to prawie w całości podjazd. Nie było z tym jednak większych problemów i w dobrej formie dotarliśmy na miejsce noclegu do Krzywopłotów. Czekały na nas znajome pokoje, możliwość kąpieli. Wieczorem spotkanie przy ognisku, wspólne śpiewy, chwile wspomnień, opowieści z trasy. W tym roku do grona zwierząt będących w gościnnym gospodarstwie dołączyły trzy konie i dziarsko brały udział w naszym ognisku, o czym najlepiej wie Wacek.

V dzień, (23 lipca) Krzywopłoty – Sułkowice

Rano tradycyjnie jutrznia (7.30), następnie ostatnie sprawdzenie, czy wszystko zapakowaliśmy i wyruszyliśmy na trasę. Przez Bydlin, Domaniewice, Gołaczewy, Podchybie dojechaliśmy do Trzyciąża. Po krótkim postoju postanowiliśmy ominąć centrum Skały. Przez Pieskową Skałę dojechaliśmy do Ojcowa, gdzie odmówiliśmy różaniec przy Kościółku na Wodzie, a potem czas przerwy, pora obiadowa.
Następnie jechaliśmy wzdłuż Doliny Prądnika do Giebułtowa, gdzie czekał nas bardzo ostry podjazd. Na wzniesieniu obok kościoła zrobiliśmy postój, aby dać odpocząć mięśniom i powrócić do normalnego tętna. Potem ruszyliśmy w kierunku Modlnicy, gdzie przecięliśmy drogę krajową nr 94. Dosyć sprawnie pokonaliśmy plątaninę dróg Rząski, Szczyglic, Balic, Kryspinowa i byliśmy na stopniu wodnym Kościuszko. Wzdłuż obwodnicy autostradowej pokonaliśmy Wisłę i udaliśmy się do Tyńca, aby odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego. Następnie po strawie duchowej udaliśmy się na coś dla ciała do Skawiny, gdzie atrakcją miały być tutejsze zapiekanki przy dworcu PKP. O godz. 16.20 wyruszyliśmy na ostatni odcinek naszej pielgrzymki. Kilka minut po siedemnastej byliśmy w Biertowicach, gdzie w miejscowym kościele odmówiliśmy ostatni dziesiątek różańca. Około 17.30 ruszyliśmy do Sułkowic, gdzie witała nas duża grupa najbliższych i znajomych wraz z ogromnym transparentem, a z wieży kościelnej dochodził głos dzwonu.

Jesteśmy! Udało się! Wróciliśmy! Z pomocą Bożą i Matki Boskiej Częstochowskiej III Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę Parafii NSPJ w Sułkowicach dobiegła szczęśliwie do końca. Wszyscy wydawali się być bardzo szczęśliwi. Rodziny witały swoich bliskich. Na wieczornej Mszy św. podziękowaliśmy za dar pielgrzymowania i prosiliśmy o obfite łaski oraz owoce naszych trudów. W tym roku Opatrzność czuwała nad nami szczególnie, gdyż podczas całej pielgrzymki nie spadła na nas ani kropla deszczu!!! A dla rowerzystów to raczej niezwykłe. Po Mszy zabraliśmy nasze bagaże i rozjechaliśmy się do domów.
Wszystkim uczestnikom składam gorące podziękowania za wspólnie spędzone chwile, trud pielgrzymowania i modlitwę. Dla naszego kierowcy Kazia za bezpieczny transport bagaży, Jurka i Józefa za serwis, księdza Marka za cierpliwość, wyrozumiałość i słowo Boże, a Basi i Wojtkowi za zastępowanie nam księdza w drodze powrotnej.

Do zobaczenia za rok na IV pielgrzymce rowerowej z Sułkowic.
A ponieważ idea wspólnego pielgrzymowania trafiła na podatny grunt, będziemy zapewne uczestniczyć w VIII Ogólnopolskiej Pielgrzymce Rowerowej na Jasną Górę, która w Częstochowie będzie w trzecią sobotę lipca 2013. Prace nad wytyczeniem nowej trasy już trwają, a nawet można powiedzieć, że trasa już jest.