Życie. Definicji, które je określa są tysiące tysięcy. Myślę, że każdy człowiek mógłby wypowiedzieć swoją własną. Dla przykładu: o. Józef Augustyn mawia, że życie jest takie jak decyzje, które podejmujemy. Jedna, która ustawia moje patrzenie na rzeczywistość, to zdanie wypowiedziane przez Mertona: „W życiu nie chodzi o to, by żyć dla siebie". Kluczowe! Dlaczego? Odrywa wzrok od koniuszka własnego nosa, a kieruje je szerzej, na ludzi, którzy są blisko mnie, którzy mnie potrzebują.

Wspaniałe, że wielu ludzi myśli w ten sam sposób – wyraz tego dała każda osoba uczestnicząca w charytatywnym Koncercie Kolęd dla Kacpra Raka, który odbył się w niedzielę, 26.01.14r., w naszym kościele parafialnym w Sułkowicach.

Od czego się zaczęło? Od potrzeby zrobienia czegoś konkretnego. Przyszedł pomysł zorganizowania koncertu kolęd. Nie tylko dlatego, że taki okres liturgiczny. To oczywiście także, ale głównie dlatego, że śpiewane kolędy dają poczucie wspólnoty, rodzinnego ciepła, świątecznego klimatu – i do tego dążyliśmy. Pragnęliśmy poczuć się wspólnotą, by odczuć odpowiedzialność za jednego z nas – chłopca, który zmaga się z bardzo ciężką chorobą serca.

I jeszcze jeden powód – Sułkowice są bardzo muzycznym miasteczkiem, co tylko poświadcza fakt, że na koncercie pojawiło się aż sześć grup działających u nas.
Kogo mogliśmy posłuchać tego wieczoru? Może przedstawię według kolejności występowania:

Dzieci Chudego – zespół, który działa przy naszym Ośrodku Kultury. Tworzą go dzieci, które z miłości i pasji do śpiewania dla Pana Boga, zarażają swą radością i dziecięcą energią wszystkich słuchaczy, pod okiem swego chudego lidera ;-).

Chór Apassionata – upiększa nasze uroczystości w kościele i gminie już od ponad 20 lat. Wielokrotni laureaci konkursów, wspaniałe głosy. Przede wszystkim wspólnota ludzi, którzy w ciepłej atmosferze spędzają razem czas, tworząc kochającą się rodzinę.

Boże Nutki – Grupa, która w naszej parafii działa od września ubiegłego roku. Na początku liczyła zaledwie kilka osób, które dzięki wytrwałości, i wspólnemu działaniu zapraszały kolejne dzieci. Upiększają nam Msze Święte o 11.30, w swej dziecięcej radości chwaląc Pana Boga, bez względu na wiek wykonawców.

Grupa Apostolska – Grupa ta działa już 6 lat. W jej skład wchodzi nasza sułkowicka młodzież, a spotkania odbywają się pod czujnym okiem ks. Leszka, moderatorki oraz animatorek. W każdy piątek poprzez rozmowę, zabawę, czytanie Pisma Świętego, czy prowadzenie adoracji stara się przybliżyć do Boga. Usłyszeć ją możemy w niedzielę na Mszy Świętej o godzinie 10.00.

Grupa Adoracyjna – działająca od kilku miesięcy, ale za to z taką pasję jakby robili to od zawsze. Z pragnienia służenia Panu Bogu i innym ludziom zrodził się pomysł piątkowych adoracji i spod skrzydeł Kręgu Biblijnego wyfrunęła Grupa Adoracyjna.

Graham Band – 12 lat na scenie muzycznej, zespół, którego specjalnie nie trzeba przedstawiać, bo ich sława dotarła już chyba pod wszystkie sułkowickie (i nie tylko) strzechy. Fajne chłopaki z sąsiedztwa, które mimo codziennych obowiązków, nie przestają realizować swego muzycznego powołania.

Działo się! Bo prezbiterium wypełniło 73 wykonawców. Było także kolorowo, ponieważ z racji kolędowania pojawiło się wielu pastuszków, aniołków, diabełków, góralek, ba! Nawet było kilku Beduinów (padały pytania, czy to z racji dnia modlitw za braci muzułmanów – co ks. Proboszcz skwitował szelmowskim uśmiechem ;-)).Śpiew, dźwięki instrumentów, delikatne światła wypełniły przestrzeń wnętrza kościoła. Zrobiło się pięknie i nastrojowo. Każda kolejna grupa przedstawiając nam swój repertuar porywała do włączania się w śpiew. Na końcu, w akompaniamencie naszego pana organisty – Maćka, odśpiewaliśmy kolędę: „Bóg się rodzi".Wspaniałe przeżycie, które wzruszało obecnością zarówno Wykonawców jak i Uczestników. I refleksja, która w nas się zrodziła: nie jesteśmy sami! Możemy liczyć na innych, naszych sąsiadów, kolegów i koleżanki. Bo na hasło: „zróbmy koncert dla Kacpra!", odpowiadali: „oczywiście! Tylko powiedzcie kiedy!". Bo jak wspomniała Gosia Moskal (nasza nieoceniona konferansjerka): sam z siebie człowiek nie jest w stanie wiele zrobić, natomiast gdy połączymy siły – możemy zrobić wszystko – możemy zdziałać cuda!I mała dygresja odnośnie cudu: jest wiele interpretacji cudu rozmnożenia chleba przez Jezusa (pamiętacie: kilka rybek i kilka bochenków chleba, które rozmnożyły się do tego stopnia, że nakarmiły pięć tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci: J 6, 1-15). O. Thomas Keating w swojej interpretacji pisze: „Chcę (...) położyć akcent na może jeszcze większy cud. Otóż, Jezus uczynił pierwszy krok, a potem usunął się na bok pozwalając Bogu dokonać reszty. Na czym polegał ten pierwszy krok? Były to nadzwyczajne gesty przygotowań do rozdawania żywności tysiącom ludzi, prawie nic jednocześnie nie posiadając. Jezus pobłogosławił chleb i ryby i podał je uczniom, by roznieśli je dookoła. Gest ten, pełen pewności siebie i zaufania, otworzył ludziom serca. Ci, którzy przybyli z bliska nie mieli niczego, by się podzielić. Inni jednak posiadali ze sobą zapasy, które ze sobą nieśli na czterotygodniowy pobyt w Jerozolimie. Kiedy zauważyli z jakim zawierzeniem Jezus wykonał swój gest zaufania względem nich, sięgnęli do swoich podróżnych toreb i wydobyli z nich całą zawartość. Skoro więc rozdawali dokoła swój prowiant, każdy otrzymał więcej niż potrzebował. Pozostało po nich dwanaście koszów żywności." I kończy: „Największym cudem jest otwarcie ludzkiego serca na Bożą hojność."Dlaczego ta interpretacja? Bo myślę, że doświadczyliśmy czegoś podobnego. Cudu otwarcia serc. Czym się ten cud objawił? Tym, że udało się ten koncert zorganizować, zebrać zespoły, które na nim wystąpiły. Nie śpiewaliśmy do pustych ławek, ale do wspaniałej sułkowickiej publiczności. I owoc naszego spotkania – zebrana kwota, która wesprze operację Kacperka, w wysokości 5023,11 zł i 2 euro!Dlatego podziękowania, serdeczne i gorące:
Dla ks. Edwarda, naszego proboszcza, który udostępnił nam kościół na czas koncertu. Który nas wspierał swym dobrym słowem i obecnością. Dla zespołów, każdemu z osobna i wszystkim razem, które poświęciły swój czas, umiejętności, sprzęty, by uświetnić ten niedzielny wieczór. Słuchaczom, darczyńcom, organizatorom. I wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się w to dzieło.W imieniu swoim, w imieniu rodziców Kacpra – BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJEMY!

autor: Marysia Ziembla - facebook


Wspomórz operację Kacpra

Wpłaty złotowe - 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150.
Wpłaty w Euro - PL 50 1600 1101 0003 0502 1175 2022.
Wpłaty w USD - PL 93 1600 1101 0003 0502 1175 2024
Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk
KRS Fundacji Cor Infantis: 0000290273 - koniecznie z dopiskiem: Kacper Rak.