Ekstermalna nocna Droga Krzyżowa ma być wyjątkowym przeżyciem religijnym, a nie sprawdzianem sportowych umiejętności. Słyszy się wiele opinii, że na współczesnych mężczyznach tak trudno polegać, że matki wychowują synów na rozkapryszonych lub aroganckich młodzieńców, których nie interesują nic prócz komputera i czubka własnego nosa. My chcemy udowodnić, że nie wszyscy zasługują na tak surową ocenę – przecież nie brakuje w naszej wspólnocie parafialnej mężczyzn i chłopaków, którzy za wzór obrali sobie świętego Józefa. Dlatego to zaproszenie na ekstremalną Drogę Krzyżową kierujemy właśnie do nich (choć oczywiście kobiet nie przepędzimy).

Panowie! Wybierzcie się z nami na męską wyprawę. Gwarantujemy: nocny chłód, senność i znużenie oraz milczenie (pomiędzy kolejnym stacjami każdy rozważa i modli się w ciszy). Przejdźmy tę Drogę z Jezusem! Ofiarujmy ją za nasze rodziny! Ofiarujmy za naszą parafię lub idźmy we własnych intencjach.

Wierzymy, że odważnych nie zabraknie.
Wyruszamy spod kościółka św. Zofii (stacja I) 25 marca (Wielki Piątek) o godz. 0:30
Zakończenie pod klasztorem w Kalwarii ok. godz. 5:00

Po nabożeństwie Drogi Krzyżowej będzie można pomodlić się w klasztorze przed Najświętszym Sakramentem i przejść przez Bramę Miłosierdzia, więc koniecznie wyspowiadaj się przed drogą krzyżową. Pielgrzymka do tego miejsca wiąże się z możliwością uzyskania odpustu zupełnego – nie trać szans na zbawienie!

Uwaga! Każdy zapewnia sobie własny środek transportu na drogę powrotną (najlepiej samochód podstawić na parking pod klasztorem w czwartek wieczorem, ale miejsca może być niewiele, bo to Wielki Tydzień).

Ubierzcie się ciepło – dostosujcie ubiór do pogody.

Co zabrać?
Obowiązkowo odblaski – idziemy nocą musimy zachować bezpieczeństwo na drodze. Latarka też się przyda. I ciepła herbata w termosie. Jeśli chcesz, możesz wziąć ze sobą własnoręcznie zrobiony krzyż – jednak mierz siły na zamiary! (mniejszy krzyż będziesz mógł później powiesić w domu - przypomni Ci nie tylko o tej „przygodzie”, ale o Chrystusie, dla którego ten trud podjąłeś).

Do zobaczenia!